Na całym świecie najlepiej porozumiesz się wcale nie w języku angielskim, ale… mową ciała. Wskazywanie palcem i rozbudowana gestykulacja nie zawsze jednak wystarczą. Czy w każdej podróży przyda Ci się język angielski? Czy warto poznać podstawowe zwroty w języku kraju, do którego wyjeżdżasz? A może w czasach, gdy wszystko można znaleźć w internecie, nikogo nie musisz już pytać o drogę albo o najlepszą w okolicy restaurację?
Kim chcesz być: turystą czy podróżnikiem?
Jeśli masz wrażenie, że mowa o jednym i tym samym, to wiedz, że nie do końca tak jest. W literaturze fachowej rozróżnia się dwa terminy. Turysta jest osobą, która korzysta z wygód masowej turystyki – jeździ na wakacje all inclusive, śpi w dużych hotelach, a czas spędza głównie przy basenie, niewiele interesując się tym, co dookoła (oczywiście, w pewnym uproszczeniu). Nie miejsce pobytu i sposób wypoczynku stanowi jednak podstawę do tego, czy można określić kogoś turystą, czy podróżnikiem. Chodzi bardziej o świadome podróżowanie, zwracanie uwagi na kulturę i tradycje miejsca, do którego wyjeżdża się na wakacje. A przede wszystkim – o chęć poznania mieszkających tam ludzi i komunikowania się z nimi.
Co da Ci znajomość języka obcego na wakacjach?
To właśnie dlatego świadomemu podróżnikowi potrzebna jest przynajmniej podstawowa znajomość języka obcego. Dzięki niej może lepiej poznać kraj i jego mieszkańców. Ma to także znaczenie, jeśli chodzi o wygodę i koszty podróżowania. Jeśli jesteś w stanie porozumieć się po angielsku lub w języku mieszkańców kraju, łatwiej będzie Ci uzyskać informacje na temat ciekawych, mniej obleganych przez turystów miejsc, wycieczek organizowanych przez lokalne biura podróży czy restauracji, w których chętnie bywają miejscowi. Takie podróżowanie to źródło niezapomnianych wrażeń! I, co ważne, bywa tańsze niż korzystanie z usług dużych tour operatorów i polskich rezydentów na miejscu.
W tych miejscach na świecie język angielski… może Ci się nie przydać
Język obcy – OK, ale jaki? Pierwsza odpowiedź, jaka przychodzi do głowy, to oczywiście angielski. Prawdą jest jednak, że nie w każdym kraju swobodnie porozumiesz się z mieszkańcami w tym języku. Warto też pamiętać, że w wielu miejscach angielski dobrze znają młodzi, a u starszych ze znajomością jest znacznie gorzej (podobnie jak jeszcze niedawno w Polsce).
Jednym z popularnych stereotypów jest to, że Francuzi nie lubią uczyć się angielskiego i wrogo patrzą na osoby, które zamiast po francusku, próbują dogadać się w języku ich sąsiadów zza kanału La Manche. Ta obiegowa opinia… ma obecnie niewiele wspólnego z rzeczywistością. Jeśli nie zamierzasz zwiedzać mało znanych zakątków Francji, a jedynie popularne turystycznie miejsca, możesz bez obaw używać angielskiego – osoby pracujące w branży turystycznej czy gastronomicznej posługują się nim przeważnie dość swobodnie.
Problemy z używaniem angielskiego możesz mieć natomiast w krajach byłego ZSRR. To się oczywiście zmienia, ale jeśli planujesz podróż np. do coraz popularniejszej Gruzji, warto poznać lub przypomnieć sobie podstawy rosyjskiego (będzie to łatwiejsze niż nauka gruzińskiego).
Aby lepiej uświadomić sobie, gdzie angielski może się nie przydać, warto przypomnieć sobie nieco z lekcji historii. To, który z europejskich języków jest najpopularniejszy, w wielu krajach zależy od tego, czyją kolonią były. I tak:
Nauka podstawowych zwrotów w obcym języku – konieczność czy strata czasu?
Jedziesz na miejsce autokarem, czekasz na przesiadkę na lotnisku, a może wraz z rodziną nudzisz się podczas długiej podróży samochodem? Warto to wykorzystać na naukę podstawowych sformułowań w języku kraju, do którego jedziesz. Taką listę znajdziesz w niemal każdym przewodniku turystycznym, dostępne są także na wielu stronach internetowych poświęconych turystyce.
Nie ma się co oszukiwać – każdy pozna, że Twoje „dzień dobry” czy „dziękuję” nie brzmi jak to wypowiadane przez native speakera. Ucząc się podstawowych zwrotów nie osiągniesz wymiernych korzyści. Jeśli w kraju, do którego jedziesz na wakacje, obowiązują różne stawki dla miejscowych i turystów, nie masz co liczyć na zniżki. Nie chodzi tu jednak o zaoszczędzenie kilku złotych na wstępach do muzeów czy zakupach – umiejętność posługiwania się zwrotami grzecznościowymi używanymi na miejscu to kwestia kultury i dobrego wychowania. I choć „gdzie jest najbliższy sklep” albo „przepraszam, jak dojść do…” może brzmieć wyjątkowo nieporadnie, na pewno wywoła przyjazny uśmiech na twarzy rozmówcy. W końcu każdy, nawet mieszkaniec niewielkiego, mało popularnego wśród turystów kraju, lubi czuć się doceniony.
Gdy wyjeżdżasz na wakacje, nie musisz mieć ze sobą słownika ani brać udziału w kursach językowych na wiele miesięcy przed wyjazdem. Pamiętaj, by nie wstydzić się swojej znajomości języków obcych i korzystać z nich zawsze, gdy to potrzebne! Na pewno dogadasz się bez problemu, a Twoje podróżowanie będzie nie tylko ciekawsze i bogatsze w doświadczenia, ale także mniej stresujące!
Biuro Tłumaczeń Language Link
Telefon:
E-mail: office@language-link.pl
W sprawie tłumaczeń pisemnych prosimy o kontakt pod adresem:
W sprawie tłumaczeń ustnych prosimy o kontakt pod adresem:
W sprawie wynajmu sprzętu i obsługi konferencji prosimy o kontakt pod adresem:
Adres:
ul. Lea 64, 30-058 Kraków
Nasze biuro otwarte jest od poniedziałku do piątku w godz. 9:00 – 17:00.
Numer rachunku bankowego: PL19 1440 1185 0000 0000 1600 1031,
kod Swift: BPKOPLPW
NIP: 945-196-53-59
REGON: 120523222